DYSKUSJA KINETYCZNA O ESEJU ANDRZEJA BOBKOWSKIEGO — „IKKOS I SOTION”
Debata
Start: 16.6.12 (sobota), godz. 15
Miejsce: dziedziniec Muzeum Współczesnego Wrocław
Dyskusja kinetyczna to forma rozmowy, podczas której wszyscy paneliści oraz prowadzący będą biegać. Taka forma rozmowy może dać interesującą odpowiedź jak wysiłek fizyczny wpływa na to co artykułujemy i jak artykułujemy. Paneliści podzieleni na dwie drużyny będą zmieniać się, niczym w sztafecie, przekazując sobie pałeczkę. Czy uda im się dobiec do wspólnych konkluzji? Czy może raczej ich drogi rozbiegną się, prowadząc na meandry? I czy zawsze zwycięża ten kto ma rację?
O ile „Dysk Olimpijski” Parandowskiego wprowadzał nas w starożytną Grecję, to Andrzej Bobkowski w„Ikkosie i Sotionie” zaskakuje w tych fragmentach, gdy antyczny bohater staje się atrakcyjną figurą współczesnej cywilizacji, mimochodem kreśląc kurczące się, zglobalizowane pola wolności. I o „Ikkosie” można grzecznie powiedzieć to, co sam Bobkowski powiedział o Parandowskim – jest dla nas, dzisiejszych kibiców być może już nie sportu, książką na wyrost. Więc cóż robić? Rozmawiać o nie sporcie w czasach kultu sportu? Spróbujmy.
Przypomnijmy, Ikkos to pragmatyk, który idzie z duchem czasu i dąży bezwzględnie do celu, natomiast Sotion jest wcieleniem równowagi ducha i ciała, postawy, z której wyrasta najwartościowszy, według Bobkowskiego, korzeń europejskej kultury. Sotion jest człowiekiem, który nie potrafi wyeksponować swoich zalet, gdyż są one niewidzialne i mało popularne. Nie potrafi zamknąć się w raz obranej roli społecznej, w raz przyjętej pozie. Czy warto dzisiaj kibicować Sotionowi, który umiłował cnotę wolności?
Jednak ciekawszy dla dzisiejszego kibica wydaje się być portret Ikkosa, który smaki życia poświęca dla zysku, poklasku, aby w ramach raz obranego celu stać się niewolnikiem systemu, którego jest beneficjentem. Wydaje się, że z naszego punktu widzenia właśnie to napięcie jest najwartościowsze i przykłada nam stare antyczne lustro legendarnego olimpijczyka, wcielonego na naszych oczach w nowe i nieoswojone formy sportu. A wówczas opowieść sprzed dwudziestu sześciu wieków zlewa się z naszą codziennością, w przeddzień Euro.
I właśnie najcenniejsza jest szeroka perspektywa starożytnego tygla świata, jego barw i odcieni, jakże niepopularnych i nie w cenie naszych czasów. Zupełnie jakbyśmy byli zmutowanymi Sotionami, z wodą w ustach, bez prawa głosu, niemi i bezsilni wobec jedynie słusznego modelu kibicowania. I warto może spytać, co by się stało, gdyby zamknąć na 10 lat wszystkie okienka transferowe, oddać się prostolinijnej rywalizacji, bez tego wszystkiego, co nazywamy zyskiem? Czy kibicujemy tylko Ikkosom? Który z nas jest Sotionem?
Zapraszamy do dyskusji.
Andrzej Ficowski
Organizacja: Muzeum Współczesne Wrocław i Stowarzyszenie Kulturalno – Artystyczne Rita Baum
Partnerzy:
Dolnośląska Szkoła Wyższa
Redakcja Rity Baum
Dodano:8.07.12
Udostępnij: Facebook, Twitter