Nawiązując do wystaw: „Prace wybrane” Yinki Shonibare oraz „Domy srebrne jak namioty” Inga Iwasiów zaproponowała literackie ćwiczenie na temat tego, czym jest dla nas ubranie. Jakich dostarcza nam doznań, co z nas wydobywa, co chroni? Czy kulturowe normy, dress code naszej części świata, dadzą się rozerwać gestem indywidualnego wyboru? W jakich granicach poruszamy się, wybierając ubrania z sieciówek lub z lumpeksów? Czy istnieje możliwość stworzenia narracji o naszej tożsamości zbiorowej i indywidualnej, która ulokowana byłaby poza popkulturowym żargonem mody z jednej, nacjonalistyczną cepeliadą z drugiej strony?
  
Autorka zaprasza do spisania swoich fantazji na temat stroju, jego wybierania i zakładania, kontaktu skóry z materiałem, wizerunku w lustrze z odbiciami w oczach przechodniów. Do zadania sobie pytania, czy faktycznie chcę coś wyrazić swoim wyglądem, czy może uchylić się od przymusu tego wyrażania? Jeśli tak, być może na horyzoncie pojawia się nowa etyka materiału, z którego sporządzamy nasze ubrania, nowa opowieść o kolorze, przepychu i skromności, cieple i zimnie.